Translate

niedziela, 19 lipca 2015

Słowacki Raj cz.1 + zdjęcia kwatery



Cześć :D
Tak jak obiecałem zaczynam cykl Słowacki Raj.
Słowacki Raj odwiedziłem jakieś 7 lat temu, kiedy Słowacja miała wtedy swoją walutę i bardzo opłacało się podróżować i eksplorować po tym pięknym sąsiednim kraju.
Pomysł był bardzo prosty, spontaniczny. Postanowiliśmy ( ja i moja znajoma Dorota Szyja, która jest autorką większości zdjęć) zwiedzić raj na ziemi. Wpisałem w wyszukiwarkę raj na ziemi i gdzieś wyskoczyła nazwa Słowacki Raj. Nie myśląc zbyt wiele zaplanowaliśmy 14 dniowy urlop aby tam się udać.
Muszę dodać, że udaliśmy się tam komunikacją publiczną bez żadnych konkretnych punktów zaczepienia, bez ustalonych miejscówek, bez umówionego noclegu. Jednym słowem pojechaliśmy w tzw ,, ślepo"

Nic lepszego nie mogło nas spotkać. Przeanalizowałem mapy i stwierdziłem że najbardziej optymalną miejscowością do eksploracji Słowackiego Raju jest miejscowość : Hrabušice.
Zanim tam dotarliśmy wybrałem najtańszą ale zarówno najdłuższą drogę do Hrabušic. : Do Katowic, Z Katowic do Zwardonia. Ze Zwardonia do Skalité. W Skalite przesiadka do słowackich linii kolejowych. 

Przystanek docelowy Čadca . 

Słowackie linie podmiejskie

Tutaj następna przesiadka do Žiliny Z Žyliny do Vrutek Kolejna przesiadka. Tutaj czekała nas pierwsza podróżnicza przygoda. Trochę się zgapiliśmy i musieliśmy czekać 1,5 h na następne połączenie. Pociąg dosłownie zwiał nam sprzed nosa. Inna forma zwrotów komunikowanych przez megafon oraz brak znajomości języka spowodowały utknięcie na dworcu.
W końcu wyruszyliśmy, mieliśmy wysiąść po długiej podróży w Vydrniku, skąd już blisko do Hrabušic. Stojąc niecierpliwie w korytarzu pociągu ekspresowego wypatrywaliśmy miejscowości. Nie wysiedliśmy w Vydrniku, tylko miejscowość przed....
Zanim zaczną się zdjęcia i co dalej z tej wysiadki wynikło , trochę poglądowych map 


Opr. Piotr Marchewa na podstawie Google maps



Opr. Piotr Marchewa na podst. Google maps


Opr. Piotr Marchewa na podst. Google maps

Wysiedliśmy w Latanovach.  przystanek za wcześnie . Trudno. Pociąg pojechał.... Jakoś trzeba się dostać do raju. To już przecież niedaleko...Pierwsze zdjęcia upamiętniające naszą pomyłkę. 

Nie doszliśmy daleko. Jechał jakiś tutejszy zwykłą furmanką . Spytał po słowacku , odpowiedzieli po polsku. Jakoś się dogadaliśmy za śmieszną cenę. Nie pamiętam już ile to było może jakieś 2 słowackie piwa. Coś koło tego. 
Wsiedliśmy do tego kolejnego środka podróży. Jedno pamiętam jak dziś. Przejeżdżaliśmy koło osady. Nie takiej zwykłej. Dzikiej cygańskiej osady, cyganów wygnanych poza jakiekolwiek terytoria. Udało nam się uchwycić jedno zdjęcie.



dobra nic takiego mówicie? to teraz trochę przybliżenia :






Z tego co zrozumiałem i wiem cyganie są podzieleni na tzw kasty. Ci którzy są wyrzuceni poza margines życia społecznego w środek lasu, bez prądu, wody, itd są praktycznie dyskryminowani przez całą społeczność cygańską. Przejeżdżając tamtędy dzieci rzucały w nas błotem. Dobrze, że nie czym innym.


Chwilę później znaleźliśmy się w Hrabušicach., gdzie przezornie spisałem parę gospodarstw, ale wszystkie były zajęte, wolne pokoje proponowane były nam przez cyganki. Nie skorzystaliśmy. Pełni obaw wędrowaliśmy od domu do domu aż w końcu trafiliśmy do małżeństwa, które zaczynało przygodę z agroturystyką i nie mieli jeszcze wszystkiego wykończonego. To nam nie przeszkadzało. Zostaliśmy.

Cudem dotarłem do zdjęć kwatery, to publikuję, myślę że warto. To dla Was w oczekiwaniu na kolejny wpis:

widok przed wyprawą :D





W następnej części planowanie szlaków oraz przełom Hornadu - pierwsza wycieczka po Słowackim Raju


Pozdrawiam Wszystkich Czytelników. Bardzo mi pomagacie kibicując i dopytując się o kolejne podróże czy zdjęcia.


Wszystkich Was chciałbym zabrać na takie wycieczki, robię to poprzez opisy i zdjęcia. 
Fajnie że jesteście:D:D


Piotrek Floydomaniak Marchewa Wszędobylski

4 komentarze:

  1. to ja juz czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się jak najszybciej. Dziękuję za zainteresowanie i zapraszam na inne posty. :D Pozdrawiam

      Usuń
  2. Jak zwykle wesoło spontanicznie i wesoło Piotruś, jak to Ty :) Fajny wpisik. Zdjęcia też. Przygody zawsze zostają w pamięci więc warto podróżować. Brawo dla autorki zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu właściwie nie pamiętam kto robił poszczególne zdjęcia. Aparat był znajomej.

      Usuń