Witam Was w kolejnej odsłonie mojego bloga podróżniczego. Dziękuję za tak duże zainteresowanie oraz wszelkie pytania.
Jak w tytule. To będzie opowieść o tym co chciałem zobaczyć i przeżyć 50 km za czeską Pragą. Ale najpierw:obiecałem Wam trochę moich spostrzeżeń i doświadczeń dotyczących w miarę taniego sposobu na podróżowanie. Pewnie wielu z Was to już wie, ale warto przypomnieć dla tych co dopiero chcą spróbować samodzielnego podróżowania czyli bez pośredników.
Wszystko zależy. Pierwsze ile osób? jak powiedzmy 4 czy 5 - warto pomyśleć nad wycieczką jednym autem, dwa - nocleg jest o wiele tańszy jeśli to jest pokój czy nawet jakiś domek do wynajęcia, nie mówiąc o polu namiotowym, które za szczery uśmiech może być do Waszej dyspozycji (czasem drobne opłaty).
Następną rzeczą, o której warto pamiętać, to zakup biletów na środki komunikacji czy choćby noclegu przez internet). Jest ważne żeby dokonywać to bezpośrednio u danego podmiotu np. bilet na czeskie pociągi kupujemy przez internet, dość że dostajemy do dyspozycji 24 godzinny bilet uprawniający do podróży przez całe terytorium Czech, po drugie mamy zniżkę z tego tytułu.
Cały rozkład jest jest ułożony dość spójnie i nie musimy się martwić że nie zdążymy z przesiadką. Nad wszystkim czuwa obsługa pociągu. Czasem jest tak że drugi pociąg czeka na ten pierwszy, w którym jedziecie na sąsiednim torze!! :D
No i zapomniałem. Carpooling czyli współczesny płatny autostop, dzięki któremu wiemy ile zapłacimy za podróż, gdzie wysiądziemy, kto kieruje samochodem, ile ma lat, jakim samochodem, itd . Dość popularny dzięki pewnemu portalowi....
Noclegi - można zaryzykować i jechać w ciemno - parę razy udało mi się tak zrobić, jednak trzeba mieć w zanadrzu jakąś alternatywę.
Pamiętajcie - przyda się też w podróżach do choćby sąsiednich krajów, znajomość podstawowych zwrotów grzecznościowych, to nie jest trudne.
Wszelkie mapy, żywność kupujemy na miejscu lecz nie w obleganym turystycznie miejscu tylko w tamtejszym, normalnym sklepie dla tubylców. Jest to samo z małą uwagą - jest o wiele taniej.
Jeśli nie chce Wam się gotować lub odpoczywacie od obowiązków domowych to prostą rzeczą jest poszukanie knajpy gdzie żywi się tamtejsza ludność ( tu wchodzi aspekt gastronomiczny) - jest oprócz tego że taniej niż w restauracji dla turystów, to i smaczniej!!
Można też jeśli się jedzie autem wziąć prowiant i gotować na miejscu... To spore oszczędności. Wszystko zależy. :D
Warto poświęcić też chwilę na zagłębienie się w internetowy świat i wyszukaniu niezbędnych i praktycznych informacji, np. gdzie jest bankomat, gdzie pobliska apteka... itd, Zapoznać się czy wydrukować nawet tamtejszy rozkład autobusów czy pociągów. Przy okazji też można znaleźć informację o tamtejszych atrakcji- może się okazać że gdzieś niedaleko odbywa się ciekawa impreza o której nie mieliście pojęcia.
W tym roku postanowiłem po raz kolejny pojechać do Czech. Jechałem sam, więc zafundowałem sobie podróż pociągiem (wszelkie informacje : http://jizdnirady.idnes.cz - tu warto zaznaczyć wszystkie opcje podróżowania , oraz strona kolei czeskich ( kursują z Czeskiego Cieszyna (Český Těšín) : http://www.cd.cz)
Moim celem był zamek Křivoklát i oczywiście park narodowy Křivoklátsko (podlegający ochronie przez UNESCO)
Na kwaterunek wybrałem niewielką miejscowość jak Hyskov (dobre miejsce na wypad), na miejscu byłem po 14, przy czym wstałem przed 4 rano. Tak jak już pisałem w poprzednim poście po rozpakowaniu tradycyjnie wybrałem się na rekonesans. Co mnie uderzyło. Jeden sklep oddalony o 15 minut piechotą od mojego noclegu - otwarty do 17, a w weekend do 12!! . Nieopodal sklepu znajdowała się rzeka - Berounka. Duża przestrzeń wokół rzeki pozwala na istne plażowanie, kąpanie i łowienie ryb. Nad rzeką będącą nieodzownym miejscem spotkań można było kupić w budce na kółkach, nawet smacznie przyrządzone jedzenie (obiad w przeliczeniu na polskie wychodził mi około 15 zł z piwem oczywiście :D - nie mogłem sobie odmówić na urlopie )
![]() | ||||||
Kościół w Hyskovie |
![]() | ||
Widok na Hyskov |
![]() |
Rzeka Berounka w całej okazałości |
![]() |
Jestem we właściwym miejscu |
Ciąg dalszy w następnym poście. Dajcie znać jak się Wam to wszystko widzi??
Pozdrawiam Piotrek Floydomaniak Marchewa Wszędobylski
Cieszy mnie, że podpisujesz każde zdjęcie. Proszę o więcej szczegółów kulinarnych.
OdpowiedzUsuńDzięki Bożenka, będę pamiętał o szczegółach kulinarnych przy okazji następnego postu. :D
OdpowiedzUsuń