Translate

piątek, 28 lipca 2023

Wszędobylstwo cz.56 Czeska Szwajcaria cz. 3 Brama Pravčicka. Przyroda wie jak zadbać o siebie

Dzień drugi - wtorek

Standardowo - zjadłem, przejrzałem jak dojechać, spakowałem to co potrzebowałem - i czas w drogę do Bramy Pravčickiej.

Autobus na Hřensko. Jakieś 12 km..

Mogłem wysiąść z samym centrum wsi, dojechałem jednak do punktu docelowego.





Na Janov wybrałem się dzień później


to ruszam, na razie podróżników i turystów mało. 

Podtytuł nie jest przypadkowy, rok temu miał tutaj powstał ogromny pożar, który strawił dużą część parku.





Nie za ciekawie to wygląda, prawda?








Rok po tych tragicznych wydarzeniach, które w tym roku nawiedzają inne części Europy zobaczyłem zwiastun nadziei i odradzającego się życia. Przyroda wie co zrobić. Bardzo często na pogorzeliskach rośnie wierzbówka kiprzyca, z której liście po fermentacji, stosuje się do tworzenia niezwykłej herbaty bez teiny (Ivan Chai) .
Znalazłem ją i tu.








Poniżej autor bloga na tle tego pięknego  i przerażającego krajobrazu



Jakiś niedługi czas (tylko 2 km od przystanku) dotarłem do charakterystycznej architektury przyrody i człowieka, ale zanim - ciekawostka - jaskinia. 


Na skale charakterystyczne ślady erozji piaskowca








Miałem nosa. Otwarcie głównego wejścia - od 10:00. Byłem tuż przed czasem. Wejście ok 100 koron czeskich. 

Po przejściu przez kasę mamy do wyboru parę tras, knajpkę, a nawet wystawę tamtejszego malarstwa. Nie warto się spieszyć.

Plan : kawa, wystawa i ruszam w zakamarki Bramy....


kiedyś górna część była otwarta


Brama w moim obiektywie:



Na tle bramy :





Wreszcie znalazłem miejsce, w którym mógłbym zrobić fotkę. Pytacie co za radio? Radio 357- to jedno z dwóch rozgłośni internetowych,  powstałych na miejscu radiowej trójki. Polecam jako wierny słuchacz i patron. 

Widoki:







Warto wejść wszędzie, bo z każdej strony inne krajobrazy :D. Polecam, polecam, jeszcze raz polecam. Zwłaszcza przed 10:00

Jak schodziłem (po około 2 godzinach zwiedzania) do przystanku to turystów dopiero co wchodzących było całe mnóstwo.

Odjazd autobusu za 40 minut. No to co. Idę doszedłem tu:


Gdzie udałem się niespodziewanie na następny dzień.... ale o tym, wieży widokowej, przejazdem promem w następnym poście. Wypatrujcie

Serdeczności dla czytających, przeglądających, lajkujących.....

Piotr Wszędobylski Marchewa


środa, 26 lipca 2023

Wszędobylstwo cz. 55 Czeska Szwajcaria cz. 2. Děčín - rytuał

       

        Tego samego dnia co przyjechałem.... Poniedziałek po południu. Sześć godzin podróży za mną. Wypakowałem się. Pierwsze co to coś zjeść - jeść jeść - wołał mój żołądek, później zobaczy się co dalej. 

    Nie uszedłem zbyt daleko od noclegu i trafiłem na chińską knajpkę. Pierwszy posiłek w Czechach -  wcale nie czeski :D :D

Mapa w ręku, porady Pana Piotra w głowie. Czas wyruszyć. 

Miejsce docelowe : Pastýřská stěna, no a przy okazji tu i tam się rozejrzeć ( a to tu i tam zwłaszcza ciekawe :D )




Droga zaczyna się pod górkę kamienistymi schodami gdzie po chwili możemy zobaczyć tamtejszą synagogę


Wejście było zamknięte

Idąc dalej ukazują się nam pierwsze widoki na okolice zamku ( o którym w innym poście)





mając pod swoją opieką dzieci można wstąpić, po drodze, do tamtejszego zoo mijając zabudowę o ciekawym zdobieniu




z opisów wynika, że to duże zoo :D

po chwili dotarłem do celu :



Krótki rekonesans, wybrałem dalszą wyprawę, tym razem w nieznane :D

tradycyjna fotka przez turystów 


Czerwony szlak zaczyna się bardzo niewinnie :D



 

Zauważone formacje skalne
cały czas jesteśmy w centrum miasta




    
Parę chwil później znalazłem się na podwórku, z którego za zgodą właścicielki zrobiłem zdjęcie zamku.
            
zamek wznosi się na ogromnej skale

Skoro Szwajcaria i tamte klimaty, proszę bardzo :






Zachęceni? Jeszcze nie? w następnym poście dzień drugi, czyli wyprawa na Bramę Pravčicką




wtorek, 25 lipca 2023

Wszędobylstwo cz. 54. Czeska Szwajcaria cz.1 Wyprawa





No cześć! :D

Od czego to się wszystko zaczyna?

Zazwyczaj od marzeń. Kiedyś przeglądając portale podróżnicze rzuciła mi się w oczy nazwa : Czeska Szwajcaria.

Tak...

Zobaczyłem, zapragnąłem, wiedziałem, że kiedyś tam będę.

Marzenia się spełniają! :D

Te duże i te małe.

U mnie każda wyprawa czegoś mnie uczy... Odkrywania siebie, swoich możliwości i granic, zaufania do wszechświata, mimo chęci kontroli, zmierzania się ze swoim ego oraz chęci pomocy innym. To nie jest samo dreptanie w samotności....to jest spotykanie ludzi. Po coś.

Ta wyprawa potwierdziła kim jestem, jak siebie widzę. Tak jestem Nauczycielem. Przez duże N. Nie wstydzę się tego. Jestem dumny z siebie.



Założenia podróżnicze: jak będzie tak będzie, jadę vlakiem (czyt. pociągiem) - nie chcę mi się skupiać na nawigacji przy tym kilometrażu .(ponad 420 km). Mam wakacje. :D :D i od auta też Budżet średni. Bez szaleństw. Jedzenie : śniadanie i kolacja we własnym zakresie, obiad wychodny (zazwyczaj w chińsko-czeskiej knajpce-koszt nieco ponad 20 zł).





                                [źródło: https://goo.gl/maps/bzpzE4a9Rz5o1eYf6]






Miejsce docelowe : miało być Hřensko - bo blisko Bramy Pravčickiej, no ale było drogo i wszystko zajęte (sprawdzane przez popularną wyszukiwarkę noclegów). Pooglądałem miejscowości wokół, połączenia....wybór padł na Děčín.

Powiem Wam tak, strzał w przysłowiową 10 to mało powiedziane. :D. Zanim co, przejrzałem oferty noclegów.

Wybór padł na obiekt w samym centrum Děčín - znaczy się jego drugiej części Podmokly. Miasto powstałe z dwóch osobnych bytów zupełnie jak Bielsko-Biała.... Przypadek? Hmmm :D

Pytacie jak jechałem. Otóż znajdziecie mnóstwo wariantów. Ja starałem się o najmniejszą liczbę przesiadek. Podumałem, pomyślałem. Eureka! Czeski Cieszyn!! :D

Zarezerwowałem i zapłaciłem za pomocą aplikacji pociąg całodniowy największego przewoźnika czeskiego (České dráhy) z możliwością przesiadek. Pociągi IC, bez rezerwacji miejsc. Powiem tak- warto!!! :D

W Pradze 40 minut z okładem na przesiadkę, spoko. Nie idzie się zgubić. Wysiadasz idziesz do przejścia i patrzysz z którego nástupiště jedzie Twój następny vlak....

Po następnych 90 minutach melduje się na miejscu! Mapa vs rzeczywistość. 5 minut od dworca...





(tu mieści się ciekawe miejsce na pierwszym peronie, ale o tym.....)










brama zamykana na noc





Lepszej lokalizacji nie mogłem mieć. Przed przyjazdem sms od właściciela, o której może się mnie spodziewać. Dokładnie. Pan Piotr wyszedł do mnie z kluczami, najpierw porozumiewał się za pomocą tłumacza, który za chwilę nie był potrzebny :D

Na miejscu zgodnie z opisem, dla moich wymagań aż nadto.

To co czas na rytuał. Posłuchałem pana Piotra i ruszyłem na miasto.....

ale o tym co jeszcze pierwszego dnia zobaczyłem .... dowiecie się w następnym poście : D

Pozdrawiam Was i obiecuję więcej fotek....

Piotrek Marchewa Wszędobylski