Póki jestem w tak zwanym cugu pisania to piszę, później może nie być czasu... a wiem jak to później boli zabrać się do czegoś.
Następna trasa na Maly Kysel przez "centrum" przejść większości wycieczek czyli Kláštorisko. Bez tego ani rusz. Więc co do dzieła, gotowi? Zapięcia są? Asekuracja wskazana :D
Na razie w miarę spokojnie |
Sceny żywcem wzięte z jakiegoś filmu |
Bliższe poznanie się z formacjami skalnymi |
Jedne z atrakcji... Fajnie nie.... Mimo wykrzywień było bezpiecznie |
Autor bloga zastanawiający się jak nie zmoczyć stopy |
Bardzo ciekawa trasa, jednak dalej mam zdjęcia z kolejnego dnia. Trzeba było w końcu poznać okolice. Bardzo krótki fotoreportaż z kolejnego dnia wędrówek. Tutaj miejscowo po Hrabusicach:
Zwykły niezwykły kościółek |
Te zabudowania widziane były z góry więc czas zajrzeć z bliska |
Tak to zamek w Spisskym Stiavniku.
Czyhając na autostop.... Spissky Stiavnik |
Znowu koniec zdjęć, bynajmniej takich co nadają się do publikacji :D
I szybciutko następny dzień. Prawdopodobnie wyprawa na Suchą Belę, ale coś mi nie pasuję bo burza złapała wędrowców na polanie. A teraz moi drodzy zdjęcia. Z nieścisłości się już nie tłumaczę. Szmat czasu te 8 lat.
Piękny szmaragdowy odcień tej wody... bajka |
Trzeba mieć stalowe nerwy |
Czas się zatrzymał i ja razem z nim |
Jak nie lubicie chodzić po drabinkach to dajcie sobie spokój :D |
Tak to był wyczerpujący dzień.... |
I co Wy na to?
W ostatnim wpisie ze Słowackiego Raju : Spissky Hrad i powrót do domu.
Z pozdrowieniami dla Wszystkich zapaleńców podróżniczych, muzycznych, fotograficznych i nie tylko
Piotrek Floydomaniak Marchewa Wszędobylski
No ja rewelacja!!!! Same foty zachęcają do odwiedzenia tych miejsc. Cudowne są naprawdę. To ze trzeba miec stalowe nerwy to pewne. Jak w bajce. Czadzik. Pozdrawiam Piotruś
OdpowiedzUsuń