Dzień drugi - wtorek
Standardowo - zjadłem, przejrzałem jak dojechać, spakowałem to co potrzebowałem - i czas w drogę do Bramy Pravčickiej.Autobus na Hřensko. Jakieś 12 km..
Mogłem wysiąść z samym centrum wsi, dojechałem jednak do punktu docelowego.
Rok po tych tragicznych wydarzeniach, które w tym roku nawiedzają inne części Europy zobaczyłem zwiastun nadziei i odradzającego się życia. Przyroda wie co zrobić. Bardzo często na pogorzeliskach rośnie wierzbówka kiprzyca, z której liście po fermentacji, stosuje się do tworzenia niezwykłej herbaty bez teiny (Ivan Chai) .
Znalazłem ją i tu.
Jakiś niedługi czas (tylko 2 km od przystanku) dotarłem do charakterystycznej architektury przyrody i człowieka, ale zanim - ciekawostka - jaskinia.
Na skale charakterystyczne ślady erozji piaskowca |
Miałem nosa. Otwarcie głównego wejścia - od 10:00. Byłem tuż przed czasem. Wejście ok 100 koron czeskich.
Po przejściu przez kasę mamy do wyboru parę tras, knajpkę, a nawet wystawę tamtejszego malarstwa. Nie warto się spieszyć.
Plan : kawa, wystawa i ruszam w zakamarki Bramy....
kiedyś górna część była otwarta |
Na tle bramy :
Wreszcie znalazłem miejsce, w którym mógłbym zrobić fotkę. Pytacie co za radio? Radio 357- to jedno z dwóch rozgłośni internetowych, powstałych na miejscu radiowej trójki. Polecam jako wierny słuchacz i patron.
Widoki:
Warto wejść wszędzie, bo z każdej strony inne krajobrazy :D. Polecam, polecam, jeszcze raz polecam. Zwłaszcza przed 10:00
Jak schodziłem (po około 2 godzinach zwiedzania) do przystanku to turystów dopiero co wchodzących było całe mnóstwo.
Odjazd autobusu za 40 minut. No to co. Idę doszedłem tu:
Gdzie udałem się niespodziewanie na następny dzień.... ale o tym, wieży widokowej, przejazdem promem w następnym poście. Wypatrujcie
Serdeczności dla czytających, przeglądających, lajkujących.....
Piotr Wszędobylski Marchewa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz