Translate

sobota, 16 listopada 2019

Wszędobylstwo cz, 48. Rużbachy Wyżne dzień ostatni. Spotkanie z niedźwiedziem

Hej hej!!
Cieszy mnie fakt że podobają się Wam moje wpisy i zdjęcia. Dziś to już ostatni pełny dzień wyzwań w Rużbachach

Pierwszego czy drugiego dnia przechodziłem koło tego słynnego ośrodka i Białego Domu gdy zauważyłem taki obrazek


Już będąc w Tatrach pomyślałem - jak na zakończenie mojej eksploracji jak najbardziej - czerwony szlak. :D
Jak przystało na czerwony nie należał do najłatwiejszych , początek był taki


za chwilę okazało że mijam ostatnie zabudowania 



I jedne z trzech "selfie" które postanowiłem na pamiątkę zrobić 


Banan, łyk wody, i dalej

Tu auta dojeżdżają? jak ? stacja narciarska rządzi się swoimi prawami :D




Dalej było tylko lepiej 




I gdzieś w oddali ukochane Tatry



Jeszcze godzinka, ale wcale mi się nie spieszyło, wręcz przeciwnie. Kamienista droga zmuszała do uwagi,


 Ten widok nigdy mi się nie znudzi:



Z daleka idąc widziałem jakąś chatkę , pomyślałem schronisko, lub coś w tym rodzaju. Po pół godziny doszedłem do celu. Okazało się że to było raczej coś w tym rodzaju, może kiedyś czynne, ale teraz zamknięte na cztery spusty. Nie byłbym sobą gdybym nie wszedł


Zdjęcie między szczebelkami
Szczyt niedaleko, widoki coraz lepsze, na wszystkie cztery strony świata. między innymi na Trzy Korony





Pogoda wyborna, ostatnie metry - a tu na szczycie niedźwiedź!!!

No musiałem, musiałem zrobić sobie zdjęcie misiem - 








Nie umiem robić selfie, flaga wyszła jakby w ogóle, Piotrek ... cóż... Jak opowiadałem mojej gospodyni że na szczycie spotkałem misia, to zrobiłem ponoć taką minę (może nie taką jak na zdjęciu) że myślała że prawdziwego :D

Usatysfakcjonowany wróciłem spokojnie do kwatery, zjadłem, poszedłem na ostatni spacer po Rużbachach i już wracałem do domu, by przeżywać z Wami cały pobyt raz jeszcze

Pozdrowienia dla Wszystkich czytających i oglądających, kibicujących itd... 
Piotrek Floydomaniak Marchewa Wszędobylski





2 komentarze:

  1. Wspaniałe widoki Piotruś. Jak z bajki. Niestety nie znam tamtych stron. Tym misiem to mnie wystraszyłeś wiesz ? 😀😀😀

    Pozdrawiam i kibicuje. Wpadnij do mnie, może spodoba Ci się gorczańska opowieść zabarwiona kryminalnym wątkiem. Ucałuj Lucy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tylko Ciebie wystraszyłem tym misiem :D

    OdpowiedzUsuń